Cześć!

Dziś ostatni dzień listopada, a więc i ostatni dzień mojego miesięcznego oszczędzania. Zdarzył mi się jeden zakup, ale był tylko częściowo „nielegalny” 😉 Już tłumaczę czemu. Na początku listopada w Biedronce miały być dostępne zeszyty kreatywne, więc wpisałam taki zeszyt na listę wyjątków, ale nie udało mi się go znaleźć. Teraz, od 24 listopada, w Lidlu w ofercie pojawiły się inne kreatywne zestawy, na które się zdecydowałam w formie zastępstwa. Tylko wyszło za to trochę więcej niż potencjalnie za ten zeszyt z Biedronki i dlatego się Wam z tego spowiadam 😉

Kupiłam elementy do tworzenia obrazków 3D.

 

 

Nie oparłam się też zestawowi naklejek świąteczno-zimowych. Część z nich już użyłam w swoim planerze.

Tak jak już wspominałam w pierwszym poście można oszczędzić w przedświątecznym okresie na gazetach biorąc te darmowe z drogerii. Tam mówiłam o Hebe, a teraz udało mi się zdobyć taką z Rossmanna. Tamta chyba trochę bardziej mi się podobała, bo była w większym stopniu świąteczna, ale tutaj też znalazło się kilka ciekawych artykułów. No i oczywiście ładne strony można przerobić na koperty 😉

 

 

Tak oto upłyną mi ten listopad. Czuję, że mimo kilku wpadek dużo zaoszczędziłam i nauczyłam się trochę bardziej kontrolować moje zakupy. Było ciężko, ale czas minął mi bardzo szybko.
Dziękuję Wam za czytanie tych moich podsumowań, bo potrzebowałam takiej presji żeby nie oszukiwać 🙂

Jutro już grudzień i moje przygotowania świąteczne będą dużo bardziej intensywne.

A jak to u Was wygląda? Macie już świąteczne ozdoby i zaplanowane święta czy wstrzymaliście się jeszcze?

Miłego dnia!