Cześć!

Pierwsze wrażenie

Taśmy podróżowały do mnie osobno i trwało to od jednego do półtora miesiąca. Były pakowane w małe koperty jak na zdjęciach poniżej.

Teraz pokrótce scharakteryzuję te taśmy.
Każda z nich została zamówiona 19 stycznia i podróżowała darmową przesyłką, czyli tą najwolniejszą. Nie były to moje pierwsze zakupy na tej stronie, więc spodziewałam się, że to chwilę potrwa.

• Taśma z gałązkami kosztowała 1,19 $ (4,85 zł). Firma to Miss Time. Wymiary 15mm x 8m. Dotarła 3 Marca.
• Taśma z kotkami kosztowała 1,42 $ (5,79 zł), również firmy Miss Time. Wymiary 15mm x 10m. Dotarła 6 Marca.
• Taśma z fioletowymi kwiatami kosztowała 1,20 $ (4,89 zł). Producent Bentoto House. Wymiary 15mm x 7m. Dotarła najszybciej ze wszystkich – 13 Lutego.
• Taśma z dniami tygodnia kosztowała najwięcej, bo 2,75 $ (11,21 zł). Producent Infeel.Me. Wymiary 15mm x 7m. Dotarła 15 Lutego.

Taśmy w dotyku są fajne, takie dość typowe. Najbardziej zdziwiły mnie koty, bo wydawało mi się, że ta taśma jest taka „tępa” i będzie się łatwo odklejać, ale jest w porządku. W moim odczuciu nie różnią się jakością wykonania od innych które posiadam. Dobrze trzymają się powierzchni i nie ma kłopotu z ich odrywaniem od rolki. Można je urywać bez użycia nożyczek.

Taśmy z Chin vs. Taśmy Europejskie

Do porównania wybrałam kilka taśm z różnych miejsc i różnego rodzaju. Większość dostępna w Polsce stacjonarnie oprócz jednej z Wielkiej Brytanii. Jeśli chodzi o ceny to najtańsze są foliowe z Lidla, bo sprzedawane są w dużych opakowaniach więc na sztukę wychodzi około 2 zł. Podobnie foliowa taśma z Tigera – 2zł. Ich wadą jest to, że klejenie na nich innych warstw zwykłym klejem może być trudne.
Dalej w kolejności jeśli chodzi o ceny jest druga taśma z Tigera – cena ok. 3 zł. Ona różni się od wszystkich tym, że jest to coś pomiędzy papierową a foliową taśmą, bo jest znacznie grubsza od porównywanych, ale spokojnie można ją rwać bez nożyczek. Dalej American Crafts zakupione w  TK Maxxx, cena około 7 zł i na końcu Mrs Brimbles około 12 zł.

Na białym tle wszystkie prezentują się dobrze. Różnica na pewno jest taka, że taśmy z AliExpress są w delikatniejszych kolorach, co dla mnie jest zaletą, bo lubię posiadać różnorodne wzory. Może to być też kwestia moich wyborów, ale z tego co pamiętam to widziałam tam dużo takich „akwarelkowych” wzorów więc jest to w pewnym stopniu ich cecha charakterystyczna.
Po za tym nie widzę żadnych znaczących różnic między nimi na korzyść którejś grupy. Jedyna rzecz która rzuciła mi się w oczy nie dotyczy taśm tylko rolek na które są nawinięte, bo wydaje mi się, że te z grupy „europejskiej” są trochę lepszej jakości.

Ponieważ początek był dobry postanowiłam je przetestować w trudniejszych warunkach czyli na czarnym papierze. Najlepiej, jak widać, wypadła taśma z Tigera z kurczakami, ale tak jak mówiłam jest ona inna od pozostałych i nie stanowi dobrego odnośnika.
Z zamówionych taśm najlepiej wygląda ta z fioletowymi kwiatami. Dni tygodnia również fajnie się prezentują. Na tym tyle najgorzej wygląda taśma z kotkami, bo są one ledwo widoczne.

Możemy też porównać obie grupy na białym i czarnym tle obok siebie.

Jakie są moje wnioski po teście?

Teraz możemy wrócić do pytania z tematu posta – czy warto zamawiać taśmy ozdobne na AliExpress?
Ja jestem bardzo zadowolona z zakupu. Myślę, że jeszcze nie raz zamówię coś z tej strony.

A Wy kupowaliście kiedyś taśmy washi na AliExpress? Jestem ciekawa jakie macie zdanie dotyczące produktów papierniczych z tej strony, bo wiem, że z karteczkami samoprzylepnymi bywało różne.

Jeśli post Ci się podoba podaj go dalej korzystając z przycisków poniżej. Może akurat ktoś z twoich znajomych zastanawia się nad zamówieniem 🙂

Przy okazji chciałabym Was zaprosić na post na blogu My small big creation o tym jak oszczędzać na przydasiach, gdzie miałam okazję, razem z innymi blogerkami, napisać kilka słów na ten temat. Będzie mi bardzo miło jeśli przeczytacie i zostawicie coś od siebie o oszczędzaniu 🙂

Miłego dnia!