Cześć!
Nie wiem czy Wy też, tak macie, ale może części z Was podobnie jak mi zdarzy się czymś ogromnie zafascynować po przeczytaniu książki albo obejrzeniu filmu. Ponieważ moją misją jest zachęcenie jak największej ilości osób z Polski do spróbowania korespondencji tradycyjnej przygotowałam listę 4 książek, które mogą Was do tego zachęcić.
Weekend majowy się zbliża dlatego to dobry moment żeby poświęcić kilka godzin na książkę, więc może uda Wam się coś wybrać z moich propozycji.
2/3 sukcesu Joanna Chmielewska
Pierwsza pozycja nie dotyczy bezpośrednio korespondencji, a tematu pobliskiego, czyli filatelistyki. Zdecydowałam się ją umieścić ponieważ listy i pocztówki to dobre źródło znaczków.
Miałam z nią styczność po raz pierwszy jako dziecko. Moja mama jest fanką Joanny Chmielewskiej i kiedy byłam chora czytała mi ją żebym nie oglądała telewizji cały dzień. Od tamtego czasu minęło ponad 10 lat, a ja ciągle o niej pamiętałam i kilka miesięcy temu postanowiłam przeczytać ją jeszcze raz. To dowód na to jak bardzo zaciekawiła mnie ta historia i utkwiła w mojej pamięci, bo dla porównania inną książką którą mama próbowała mi czytać była Bella i Sebastian, ale kiedy okazało się, że Bella to pies, a nie dziewczynka i cała opowieść jest o chłopcu, byłam tak rozczarowana, że teraz nie mam pojęcia o czym właściwie jest.
Wracając do tematu, książka jest kryminałem opowiadającym o śledztwie rodzeństwa, Janeczki i Pawełka, oraz ich niezwykłego psa Chabra dotyczącego poszukiwaczy znaczków pocztowych. Mimo młodego wieku naszych bohaterów nie brakuje tam chwil grozy czy zwrotów akcji. Więcej nie chcę zdradzać żeby nie psuć niespodzianki, ale mogę z czystym sumieniem polecić ją każdemu niezależnie od wieku czy znajomości literatury Joanny Chmielewskiej.
Milion cudownych listów Jodi Ann Bickley
O książce słyszałam wiele dobrych opinii, ale o samym projekcie onemilionlovelyletters.com dowiedziałam się dopiero po jej przeczytaniu. Historia jest prawdziwa co jeszcze bardziej udowadnia jaką faktyczną moc mają listy. Wiele różnych emocji towarzyszy podczas czytania: smutek, radość, współczucie, a na końcu ulga i nadzieja. Kiedy przeczytałam przedmowę już wiedziałam, że znajdziemy z Jodi wspólny język, więc jeśli macie okazję i zastawiacie się nad tą pozycją po prostu przeczytajcie te 2 strony.
Wybrałam dla Was jeden, krótki cytat, który moim zdaniem jest bardzo piękny, ale nie zawsze oczywisty. Na prawdę warto o tym pamiętać.
„Nie mamy pojęcia, jakie historie noszą w sobie inni ludzie – historie o sile, miłości i nadziej, których najczęściej nikt nie pozna, bo się nimi nie dzielimy”
List w butelce Nicholas Sparks
Teraz coś dla fanów romansów. Nicholasa Spraksa nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, bo jest on autorem wielu znanych powieści, a jedną z nich jest List w butelce.
Różni się ona od poprzedniej propozycji tym, że tutaj cała historia zaczyna się od listu, a nie do niego sprowadza. Chociaż nie jest to typowa jego forma, bo mało kto wysyła listy w butelkach, to pokazuje jaki wpływ na życie mogą one mieć. Z jednej strony to terapeutyczna funkcja, a z drugiej fascynacja drugą osobą na podstawie słów jakich używa do opisania uczuć. Nie jest to nowość, bo ma już prawie 20 lat, ale jeśli ktoś jej nie zna uważam, że warto przeczytać, bo zakończenie nie jest aż tak bardzo oczywiste jak się spodziewałam na początku.
Ja akurat swój egzemplarz miałam w wersji kieszonkowej i jeśli lubicie czytać w podróży to polecam tą wersję, bo dużo przyjemniej się to nosi.
Biuro przesyłek niedoręczonych Natasza Socha
Ostatnia pozycja różni się zdecydowanie od pozostałych. Może nie koniecznie pasuje tematycznie na maj, ale dokładnie tydzień temu padał śnieg więc właściwie klimat nie aż tak odległy.
Opowiada o Zuzannie, zaczynającej pracę w tytułowym Biurze. Wpada na trop pewnej historii miłosnej trwającej już wiele lat i postanawia zaingerować. Nie chcę więcej zdradzać, ale powiem dlaczego ta książka jest aż tak inna. Pełna jest zadziwiających zbiegów okoliczności, brutalnie szczerych opisów przemyśleń i odczuć bohaterów oraz odwołań do nauk matematyczno-przyrodniczych. Mimo tego albo i właśnie dlatego (zależy co kto lubi) warto ją przeczytać. A zakończenie? Lekko zaskakujące, zostawiające jedno pytanie „Ale jak to?!” i bardzo baśniowe.
Znacie te książki? A może macie swoje propozycje, które można dodać do tej listy? Piszcie koniecznie!
Jeśli chcecie kupić jedną z tych książek lub wszystkie wystarczy kliknąć w tytuł i zostaniecie przekierowani do porównywarki cen żeby wybrać najkorzystniejszą ofertę.
Czujecie się zainspirowani żeby samodzielnie zacząć pisać? Tutaj znajdziecie poradnik gdzie szukać osób do wymiany listów!
Miłego dnia!
10 komentarzy
Marta | Pracownia Pocztówek
25 kwietnia 2017 at 16:46O, żadnej z tych jeszcze nie czytałam, najciekawiej wygląda dla mnie "Biuro przesyłek niedoręczonych" 😀
A od siebie mogę dodać książkę o przeuroczym tytule "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" 🙂 Jest to powieść nie tyle z pocztą w tle, co epistolarna – przywołuje nostalgię za czasami, gdy pisanie listów było na porządku dziennym 😉 I ogólnie jest to bardzo sympatyczna historia, więc z czystym sumieniem polecam.
Penpals Poland
25 kwietnia 2017 at 18:21Życzę miłej lektury "Biura przesyłek niedoręczonych" w takim razie i koniecznie daj znać jak się podobało 😀
Bardzo dziękuję za polecenie książki, bo nie znam, a sam tytuł już brzmi intrygująco więc na pewno przeczytam 🙂
Marta | Pracownia Pocztówek
25 kwietnia 2017 at 18:56Dzięki! I mam nadzieję, że "Stowarzyszenie…" też przypadnie Ci do gustu 🙂
Karolina G.
25 kwietnia 2017 at 18:55Dwie ostatnie czytałam :). Sparks jak zwykle mnie oczarował, Socha troszkę mniej, ale obie książki zasługują na uwagę :). Gdzieś kiedyś na pewno spotkałam się z listami w tle, ale nie mogę teraz sobie przypomnieć jak na złość :P.
Penpals Poland
25 kwietnia 2017 at 19:06To było moje pierwsze spotkanie z Sochą i nie była to wielka fascynacja, ale ciekawi mnie to jakie są inne jej książki i to chyba można uznać za małą wygraną autorki 😉
Sylwia z Dom Na Ciepło
26 kwietnia 2017 at 10:22Przy "Liście w butelce" przypomniała mi się taka sytuacja:
Gdy byłam jeszcze w gimnazjum za domem znaleźliśmy przebity balon. Do balonu był przyczepiony list napisany w języku niemieckim. Uczyłam się niemieckiego i przy pomocy słownika udało mi się odszyfrować treść korespondencji. Okazało się, że balon wypuściła pewna rodzina i prosiła, by dać znać gdzie on doleciał. Odpisałam i dostałam odpowiedź. Nasza korespondencja była krótka, ale wspominam to jako bardzo miłe doświadczenie 🙂
Penpals Poland
26 kwietnia 2017 at 14:15Świetna historia 😀 Czyli takie rzeczy dzieją się na prawdę.
Zazdroszczę takiego fajnego doświadczenia 🙂
Pięknem Oczarowana
28 kwietnia 2017 at 10:23Nie znam żadnej, ale zapowiadają się ciekawie 🙂 I kolejne pozycje na liście do przeczytania dopisane – życia mi zabraknie na przeczytanie wszystkiego 🙂
Penpals Poland
28 kwietnia 2017 at 12:15Bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zaciekawić i życzę miłej lektury! 🙂
Klaudia / Z książką do łóżka
4 maja 2017 at 13:30Żadnej z tych książek nie czytałam, ale jedną – "Biuro…" – mam w planach 🙂
Ciekawy pomysł na post! 🙂